W Meczu na szczycie dolnych rejonów przegraliśmy po bardzo słabym występie z LKS Łęką. Początek spotkania należał do gości i to oni zdobyli pierwszą i jak się okazało ostatnią bramkę w tym meczu po rzucie karnym. Zawodnik gości został sfaulowany tuż na linii pola karnego, goście pewnie wykorzystali jedenastkę. Po straconej bramce atakowaliśmy zbyt nerwowo, ładną akcję przeprowadziliśmy w 40 minucie, wtedy do Rzepiel zagrał do Winiarskiego, ten prostopadle do Lizonia, który odegrał na 5 metr niestety bramkarz gości wykorzystał fakt, że znajduję się w polu bramkowym i niezbyt miło potraktował naszego gracza. Druga połowa to już jeden wielki chaos. Goście ograniczali się do gry z kontry, grali naprawdę bardzo dobrze w obronie. Nasze ataki kończyły się na 16 metrze, tam brakowało albo strzału albo rozegrania. Dobrą okazję stworzyli sobie jeszcze : Winiarski po podaniu Rzepiela strzał głową, Słowik uderzenie zza pola karnego i Lizoń silny strzał z woleja. Za każdym razem strzelaliśmy ... w bramkarza. Mecz w drugiej połowie był nie do oglądania, przegraliśmy bitwę ale walka o utrzymanie jeszcze trwa. Zdjęcia są dostępne w galerii. Na zawodnika meczu w tym tygodniu nie głosujemy bo takiego nie zauważono na boisku.

Raport meczowy, zobaczysz tutaj!